eGNOSIS

O moim stosunku do prawdy

Max Bojarski

Max Bojarski (ur. 1978) zainteresowania: kultura starożytnej Grecji, Platon, psychologia analityczna, filozofia współczesna, antropozofia. Od 1997r. jest współpracownikiem Jerzego Prokopiuka. Od 1998 sekretarzem redakcji Gnosis. Wykłada w Klubie Gnosis, zajmuje się pracą przekładową. Mieszka w Warszawie.

Zamieszczony szkic stanowi pierwszą odpowiedź w dyskusji O Prawdzie, którą otwarł Jerzy Prokopiuk swoim mikro-esejem pod takimż tytułem, a do której zachęcamy czytelników. Najciekawsze prace zostaną zamieszczone na stronie Gnosis.

 

Drogi Przyjacielu,

To, co napisałeś na temat prawdy nie wymaga mojego komentarza. Ktoś, kto jak Ty, zaszedł tak daleko na drodze poznawania prawd, pisze na ten temat w sposób tak jasny i spokojny, przedstawiając go w formie niejako obiektywnej. Dla kontrastu ja zdecydowałem się na przedstawienie relacji bardzo osobistej – subiektywnej, nacechowanej uczuciowo.

                                                                             M.B.

 

Jeden z przykładów możliwości spojrzenia na sprawę prawdy, to umieszczenie poglądu na nią w kontekście poglądów na dobro i piękno. Tak właśnie ja ją widzę, wiele lat temu odkrywszy etyczny wymiar piękna, po czym równie intensywnie rozpoznawszy wagę pytania o prawdę etyki. Właśnie ze względu na to pytanie sprawa prawdy jest mi nieporównanie bardziej bliska, niż mogłaby być, gdybym zajmował się nią z ciekawości.

 

Kolejność pierwotna (obiektywna?): Naprawdę coś jest dobrem, a jako dobro może być odczuwane jako piękne.

Kolejność odwrotna (subiektywna): Najpierw czuję piękno i ohydę (czynów lub sytuacji), by moja uwaga mogła zostać przyciągnięta przez sprawę dobra i zła – a dopiero, gdy pojmę doniosłość tych pojęć, mogę istotnie przejąć się tym, czy znam je w sposób fałszywy czy prawdziwy ( i czy kojarzę z nimi sytuacje i czyny, które naprawdę w dany sposób są z nimi związane).

 

Pamiętając o wadze pytania o prawdę, mocno czuję, że mam wypełniać trzy podstawowe obowiązki:

- walka o pewną wiedzę o tym, co dobrze jest czynić (co naprawdę warto robić, a czego nie warto). Walka na śmierć i życie. Oddanie siebie całego tej walce. Strzec się wiary jak „ognia piekielnego”. Wiara (przyjęte z zewnątrz założenia) to rezygnacja z pewności i zdanie się na nieświadomość – na ciemność. Moralna niepewność to potencjalna zbrodnia. Oto, w jakim sensie jestem „gnostykiem”.

- uczciwa konfrontacja zdobytej wiedzy z tym, jak reagują na nią inni ludzie (nie narzucać im tego, co uznaję za prawdę, ale mieć „otwarte uszy” by słyszeć ich zastrzeżenia). Słuchać ich, nie zagłuszać ich słów własnymi myślami. Najlepiej, gdy rozmówcy nie wiedzą, że ustalam właśnie dzięki ich pomocy rzeczy dla mnie najważniejsze. Oby oni też uczyli się w tej rozmowie.

- Przemieniać świat według tej wiedzy. A tę przemianę zacząć od siebie. W jakim by nie szła kierunku, pamiętać, że zapewne dobrze jest mieć jak największe możliwości służenia dobru, czymkolwiek by ono nie było.

Obym nigdy nie puścił w niepamięć tych trzech obowiązków.

 

Wcale nie jestem pewien, że (co twierdzi się obecnie powszechnie) nie można uzyskać pewności. I to daje mi siłę do walki o nią. 

 

powrót do strony GNOSIS 2     powrót do strony głównej GNOSIS