eGNOSIS


Wspomnienia zaangażowanego obserwatora

Jerzy Prokopiuk


Jerzy Prokopiuk (ur.1931), filozof, religioznawca, gnostyk. Redaktor naczelny Gnosis. W roku 1999 ukazał się pierwszy tom jego esejów Labirynty herezji, w 2000 zaś -drugi: Ścieżki wtajemniczenia. Gnosis aetecyrna (jako pierwszy tom Biblioteki Gnosis). W 2001 roku tom trzeci: Nieba i piekła., w 2003 — kolejne: Szkice antropozoficzne i pierwszy tom Zapisków życia duchowego — Światłość i radość - Inspiracje i refleksje, zaś w 2004 tom  Jestem heretykiem. Ogdoada gnostycka.nspiracje i refleksje. Proces Templariuszy (Biblioteka GNOSIS, tCHu
2005 - rozwinięcie eseju umieszczonego na stronie GNOSIS) Dzieje magii, tom 1, 2006; Dusza Ludzka. Oś Świata - 2007, Piękno jest tylko gnozy początkiem - 2007. Matrix, czyli okultystyczny bróg 2008, Hermes - wysłannik Bogów 2008, Herezja znaczy wolność 2008, Mój Jung 2008. Luciferiana. Między Lucyferem a Chrystusem 2009, Historia Różo-Krzyża 2013, Manifest wolności 2014, Pod słońcem gnozy 2015, Władcy siedmiu planet i człowiek 2015, Ostatni końcowy 2016, Światłość i Radość t. I. 2016.

Zamieszczony szkic ukazał się pierwotnie na łamach „Nowych Książek”.

  

Nie mam wątpliwości, że wielu — z reguły nietuzinkowych — przedstawicieli kulturalnej tzw. warszawki zachowało w pamięci swe uczestnictwo w Salonie Saska 101, którego twórczynią (jeszcze za czasów PRL-u), głównym filarem i duchem poruszającym — kiedyś pozwoliłem sobie nazwać ją jego Boginią Matką — była przez kilkanaście lat istnienia p. Małgorzata Bocheńska. Autorka wydanych w tym roku wspomnień, zatytułowanych Ruchomy świat.

Salon ten zakończył już swe ziemskie bytowanie. Ale nie sposób nie pamiętać o jego historii i znaczeniu w umysłowym życiu Warszawy: był przecież ewenementem, dla wielu jego uczestników — często wybitnych osobistości świata kultury — osobistą oazą na pustyni stolicy zniewolonego kraju. (Sam miałem zaszczyt i przyjemność być jego uczestnikiem i jednym z dwóch — obok Petera Rainy — jego sui generis „wicefilarów”.)

P. Małgorzata Bocheńska — małżonka (m. in. hrabiego Franciszka, jednego z największych oryginałów naszych czasów, jak też, już po roku 1989, ministra Obrony Narodowej Jana Parysa, i last but not least, siostra wybitnego poety i naczelnego miesięcznika „Poezja”, Krzysztofa Gąsiorowskiego, wydała oto I tom wspomnianych wspomnień autobiograficznych.

Jak każda szanująca się autobiografia, jest to rzecz pisana zarazem dla siebie, o sobie dla współczesnych oraz „dla potomności”.

Jakąż to osobę — i osobowość — znajdujemy w tych wspomnieniach? I jak przedstawia się jej życie?

Oglądana w swej autobiografii, jej autorka jawi się przede wszystkim jako pasjonatka życia, czerpiąca zeń „całymi garściami” i ciesząca się nim — choć nie bez dystansu i Miłoszowego „spojrzenia z ukosa”.

A jej życie? To w istocie „ruchomy świat” — kalejdoskop wydarzeń i, co być może najciekawsze z punktu widzenia zainteresowanego obrazem epoki, prezentacja korowodu postaci, które przewinęły się przez życie autorki. Wystarczy wspomnień „tylko” trzy: przede wszystkim jej arystokratycznego małżonka, wybitnego polskiego filozofa emigracyjnego (logika i historyka marksizmu), ojca Innocentego Bocheńskiego OP, z którym autorka współpracowała pod koniec jego życia, jak też — wymienię go antycypująco — papieża-Polaka, św. Karola Wojtyłę.

P. Bocheńska opisuje wydarzenia ze swego życia przede wszystkim, ale nie tylko, barwnie, lecz także, co ważniejsze, wnikliwie. (Dotyczy to także charakteryzacji prezentowanych przez nią postaci: i wybitnych, i pomniejszego kalibru.)

Kiedy czytamy jej wspomnienia, nie możemy nie wspomnieć o dyrektywie, jaką w kwestii stosunku psychoterapeuty do swych pacjentów dał znakomity neopsychoanalityk, Erich Fromm: „Ma on, mianowicie, przyjąć postawę participating observer: zaangażowanego w ich losie i kłopotach, a zarazem obiektywnego ich obserwatora, bo tylko w ten sposób potrafi ich pojąć, jednocześnie zachowując możność dania im pomocy”. Pośpieszmy tu jednak dodać, że autorka Ruchomego świata nie traktuje swych bohaterów protekcjonalnie, jak zdarza się nie jednemu z psychoterapeutów czy psychiatrów!

Taką właśnie Frommowską postawę reprezentuje autorka recenzowanych wspomnień: zarówno wobec siebie samej, swej autobiografii, jak i w przedstawieniu postaci, które poznała w swym życiu.

Tak oto dostaliśmy interesujący i cenny przyczynek do dziejów życia i kultury czasów schyłku komunizmu w Polsce i początków III Rzeczypospolitej. Przede wszystkim jednak obraz życia człowieka żywego i myślącego zarazem.

 

powrót do strony Ksiazek Starych i Nowych     powrót do strony głównej GNOSIS