eGNOSIS

Piotr Mitzner (ur. 1955).
Studiował teatrologię.
Pracował w teatrach, w muzeum, w redakcjach, w podziemiu wydawniczym i w domu kultury.
Od 1999 jest nauczycielem akademickim (UKSW), od 2000 pracuje w redakcji „Nowej Polszy”.

Zbiory wierszy:

Podróż do ruchomego celu (1985)
Zmiana czasu (1990)
Myszoser (2000) — Nagroda Literacka Fundacji Kultury
Pustosz (tCHu, 2004), Podmiot domyślny (tCHu, 2007), Dom pod świadomością (tCHu, 2008), Niewidy (tCHu, 2009).

Tłumaczony na języki. Na przykład na albański:
ishte tabu
po nuk ësthë më
(tłum. Mazllum Saneja)

Hobby: historia literatury.
1956-1997 mieszkał w Podkowie Leśnej, obecnie w Wawrze.

Zamieszczone obok utwory pochodzą z tomu Niewidy, wydanego (z płytą mp3) przez doM wYdawniczy tCHu w 2009r.

Kropka

Piotr Mitzner


 

PRZEJŚCIA


1.
Przybył
łopatolog
będzie grzebał

będzie chciał
wiedzieć co
kryje się za
uśmiechem trupa

a tu nie ma nic
w gruncie rzeczy

wierzący
głęboko
wyryli przejścia 

wieczne
wietrzenie grobów

Łopatolog
wyciąga 
pusty los

2.
W ciemnym przejściu
rozbijesz łeb
o niski strop
usłyszysz:

wybacz
zwykle zawieszamy tu
kawałek płomienia

3.
Stukać 13 razy
dopukać się
do skutku

stwardnieję to
odpukam

4.
brzegi stoją
patrzą
jak Galilejczyk płynie
dno odpycha
krzyżem

5.
na piasku
po nas klepisko
a która przeszła
między nami
na puentach
zostawiła głębokie ślady
na palcach opierał się cały
ciężar jej przejścia
jej głowy brzucha
kości włosów
i pokusy
 
 



LITANIA NA GŁOSKĘ Ł


światło

ł jest jasność
ł wbite w świata mrok 

ł 
łodygo jasności
łyżwo błysku
łupino uśmiechu

ławico łez
łakociu
łechcianko
łydko łamliwa
łono łani
łożysko
łapo 
łapko na diabła
łastko nad łanem
zmierzchu

łozino łukawa
łapaczu łasy
łaziku łapikurze
łokrutna łuno
łątko łognista
łojówko 
smolne łuczywo 

łasico
łoński łowczy

łopocie łagodny
łabędzia
łopianowa łódko
łusko łaskawej ryby
łacho odpływająca
łąko 
łzo łaciata
łato na otchłani
ławko w połowie alei

ławro łąkowa
łyżeczko słodyczy
na gorczycznym polu
 

 



WIECZORNA PORANNA


1.
Biegały oczy
błagały 
spociły się

źrenic odciski
otarte tęczówki

patrzą
już tylko
do środka

2.
myję się
zapinam
zapominam

co tam
widziałem

nie omawiam
nie owijam
nie obawiam

milczę
cieszę 
ciszę

cisza
przywraca
przewrócone 
oczywistości 
 

powrót do strony Opowiesci Wizjonerskich    powrót do strony eGNOSIS