ZDZISŁAW BEKSIŃSKI

[klik]

Wprowadzenie. Biografia Zdzisława Beksińskiego daje się zamknąć w kilku zdaniach. Urodził się 24 lutego 1929 r. w Sanoku, z którym jego rodzina związała się od czasów pradziada Mateusza Beksińskiego. W 1947 r., po ukończeniu sanockiego gimnazjum i liceum rozpoczął studia na Wydziale Architektury Politechniki Krakowskiej. Po ich ukończeniu w 1952 r., zobowiązany ówczesnymi przepisami o nakazie pracy mieszkał w Krakowie, a także w Rzeszowie, by w 1955 r. powrócić wraz z żoną do Sanoka. Rozpoczął swą twórczość jako fotografik, prezentując w 1958 r. znakomite prace na kilku wystawach w Warszawie, Gliwicach i Poznaniu. Jednak to twórczość rysunkowa i malarska, a także częściowo rzeźbiarska przyniosła mu pierwsze sukcesy. W 1964 r. w Starej Pomarańczarni w Warszawie Janusz Bogucki zorganizował wystawę artysty, która okazała się pierwszym poważniejszym sukcesem, gdyż wszystkie prace zostały sprzedane. Wystawa przygotowana przez Boguckiego w roku 1972 prezentowała obrazy nowego nurtu, który po latach został przez artystę nazwany „okresem fantastycznym”, a trwał w biografii twórczej Beksińskiego do lat 80. Latem 1977 roku, po decyzji władz Sanoka o rozbiórce rodzinnego domu Beksińskich, twórca wraz z żoną i synem przeniósł się do Warszawy. W lutym 1984 r. związał się na kilkanaście lat z paryskim marchandem Piotrem Dmochowskim. W 1997 r. zaczął tworzyć komputerowo fotomontaże.  

[Powyższy tekst napisał na użytek naszej strony www sam Zdzisław Beksiński (pozwalając nam - niechętnie - dodać nieco wartościujących przymiotników). Nasza znajomość zaczęła się, kiedy w 1996 roku zwróciliśmy się do Artysty o pozwolenie na umieszczenie jego grafik w piśmie GNOSIS (na co skwapliwie przystał). W sprawie galerii reprodukcji jego prac na stronie www, prowadził z nami trwającą cztery lata korespondencję. Zapraszał do siebie, do pracowni, dzielił się przemyśleniami, pokazywał będące w różnych fazach tworzenia prace - tak na sztalugach, jak w komputerze, czy na arkuszach papieru. Był przemiły i skromny, spragniony głębokiego kontaktu. Ofiarowywał hojnie swój czas, tłumacząc działanie różnych mechanizmów, konstruowanych z wielkim zapałem dla ulepszenia działania jego mieszkania-kapsuły, przypominającego wielofunkcyjny skafander tego wyjątkowego podróżnika wielowymiarowej przestrzeni estetyki. Kiedy chcieliśmy wzbogacić nasze wyposażenie o aparat cyfrowy, udzielał nam wyczerpujących rad, wskazując walory różnych modeli - od kilku lat był wszak zafascynowany możliwościami ,,komputerowych fotomontaży” - jak sam swe prace cyfrowe określał.
Nie sposób wprost znaleźć słowa oddające nasz ból i poczucie niepowetowanej straty dla kultury polskiej po jego - jakże przerażającym - odejściu.
]

Zdzisław Beksiński zginął zamordowany w swym mieszkaniu 21 lutego 2005 roku.

powrót do głównej strony GALERII GNOSIS     powrót do głównej strony GNOSIS