Egipsko-hellenistyczna forma gnozy i gnostycyzmu, jaką był hermetyzm - gnostycyzmu więc ,,pogańskiego” w przeciwieństwie do żydowskiego czy chrześcijańskiego - wzięła swą nazwę od mienia Hermesa Trismegistosa, ,,Hermesa Trzykroć Wielkiego”, starego bóstwa egipskiego o imieniu Thot, które Grecy rządzący Egiptem utożsamili ze swym bogiem przemiany i wymiany, wysłannikiem bogów olimpijskich. Hermes właśnie był dla swoich wyznawców głównym Objawicielem ich przede wszystkim gnostyckiej religii.
,,Być może hermetyzm wywodzi się z egipskich gmin misteryjnych - pisze jego niemiecki badacz K.W. Tröger w swej rozprawie pt. Gnoza hermetyczna - (...) a teza ta mogłaby zadowalająco wyjaśnić rzucające się często w oczy wielkie podobieństwo hermetyzmu i wiary misteryjnej”.
Podstawowy zbiór tekstów hermetyzmu - Corpus Hermeticum - pochodzi z kilku stuleci poprzedzających przełom er i kilku stuleci, jakie po nim nastąpiły. (W zbiorze tym występuje jeszcze jeden objawiciel gnozy - Poimandres).
Corpus Hermeticum I (Poimandres) zawiera mit o Anthroposie (Człowieku Nadkosmicznym). Zgodnie z tym mitem Anthropos przybywa ze świata światłości do świata grzechu i śmierci, gdzie żyjącemu w niewiedzy człowiekowi chce pomóc w uzyskaniu gnozy - poznaniu jego boskiej natury.

Poimandres

Corpus Hermeticum I     (ed. A.D. Nock, t. I, Paris 1960, s. 7-17)

 

1. Pewnego dnia, kiedy zacząłem rozmyślać nad bytem, a moje myśli wzniosły się wysoko, zmysły zaś mojego ciała powstrzymywane były, jak ludzie, którzy są ociężali wskutek przejedzenia lub cielesnego znużenia, wtedy wydało mi się, jakby zbliżyła się do mnie ogromna istota o bezgranicznych rozmiarach, zawołała mnie po imieniu i rzekła do mnie: ,,Co pragniesz usłyszeć i zobaczyć, czego chcesz nauczyć się i poznać, jak też zrozumieć”?


2. Powiadam wtedy: ,,Kimże jesteś”? ,,Ja - rzecze - jestem Poimandres, nous (duch-rozum) absolutnej władzy. Wiem, czego pragniesz, i wszędzie jestem z tobą”.

3. Powiadam wtedy: ,,Nauczyć pragnę się o rzeczach istniejących, pojąć ich naturę i poznać Boga. Jakże bardzo pragnę usłyszeć o nich”! Znowu więc ozwał się do mnie: ,,Zachowaj w swym duchu to, czego pragniesz się dowiedzieć, a ja cię pouczę”.

4. Przy tych słowach zmienił się jego wygląd i natychmiast błyskawicznie wszystko otworzyło się przede mną, i ujrzałem bezgraniczną wizję. Wszystko stało się pogodnym i przyjaznym światłem, a widok ten porwał mnie ku sobie. Po pewnej chwili stopniowo pojawiła się wznosząca się przeraźliwa i budząca lęk ciemność, wijąca się konwulsyjnie, tak że przypominała mi węża. Następnie ciemność ta przekształciła się w pewnego rodzaju wilgotną materię, popadła w niewypowiedzianą konfuzję, wypuściła dym, jakby była ogniem, i wydała ze siebie nieopisany głos pełen żalu.
A potem zakrzyczała w nieartykułowany sposób, a głos jej przypominał głos ognia.

5. Wszakże wychodząc ze światła (luka) nad materią uniósł się święty Logos, a z niej buchnął płomień bez domieszki i wzniósł się ku wyżynom.
Ogień ten był szybki i gwałtowny, zarazem też czynny, a powietrze, które było lekkie, podążało za Duchem, wstępując z ziemi i wody ku ogniowi, tak że zdawało się złączone z ogniem. Ziemia i woda zaś pozostały zmieszane ze sobą, tak że ziemi nie można było widzieć z powodu wody.
(Żywioły) te utrzymywał w ruchu duchowy Logos, który unosił się nad nimi (por. Gen. 1, a), tak że dał się słyszeć jakiś dźwięk.

6. Wtedy Poimandres rzekł do mnie: ,,Zrozumiałeś, co oznacza ta wizja”?
,,Zrozumiałem ją” - odpowiedziałem.
,,Ta światłość - rzekł - to ja, nous, twój Bóg, który istniał przed wilgotną materią, jaka wyłoniła się z ciemności. A świetlisty Logos, który powstał z nous, to Syn Boży”.
,,Jak to”? - zapytałem.
,,Poznaj zatem, że to, co w tobie widzi i słyszy, to Logos Pana, nous zaś to Bój Ojciec. Nie są oni oddzieleni od siebie, ich zjednoczenie jest życiem”.
,,Dziękuję ci” - rzekłem.
,,Myśl o światłości i poznaj ją”.

7. Po tych słowach spoglądał na mnie przez dłuższy czas, tak że zadrżałem pod jego spojrzeniem. Kiedy podniósł głowę, ujrzałem w duchu światłość złożoną z niezliczonych mocy, która stała się bezgranicznym kosmosem, podczas gdy ogień objęła wielka moc. W ten sposób został on opanowany, osiągnąwszy stan trwały. To więc ujrzałem i poznałem dzięki słowu Poimandresa.


Przekład Jerzego Prokopiuka

powrót do strony GNOSIS 9    powrót do strony głównej GNOSIS