Dzień
dobry Państwu. Witam.
dlaczego
dobry? zawsze tylko dobry i dobry jakby nie było żadnych innych możliwości
Mam nadzieję, że jest kogo
witać. Nie jest przecież tak bardzo wcześnie. Nie jest to dramatyczna, wczesna
a poza tym to dla jednych
dobry a dla drugich zły = = = = = dla mnie wcale nie taki znowu dobry = = ten
pora, kiedy to z trudem
otwieramy prawe lub lewe oko, żeby zobaczyć gdzie znajduje się ta wyjątkowo
uparta
cholerny balon = = = kto
to wymyślił? ja JA no ja JA JA we własnej osobie to wymyśliłem = = = = nie
i głupia mucha o wyjątkowo
lepkich i nieprzyjemnie łechczących nóżkach. Wiemy, że nie ukatrupimy jej,
powinienem się wściekać
nie powinienem się wściekać bo będę się mylił = = = to się będę mylił chuj tam
z
bo ręka za ciężka i za
niemrawa, a mucha wyjątkowo rześka i sprytna, skoncentrowana, żywo reagująca
błędami! kto mnie tu dosięgnie?
no kto? mogą mnie wyłączyć = no to mnie wyłączą = i co z tego będą mieli? nic
na każdy ruch, na
najdrobniejsze poruszenie, na każde drgnienie. Jest już dużo później i ten dramat
porannego
pustego ekranu
ludzie nie będą oglądali = zresztą kto to będzie oglądał? jak się skończy to
się skończy to
wstawania macie już Państwo
za sobą, może nawet i większość z was ma za sobą także i dramat spożywania
nikogo nie będzie i niczego
czyli nikt nie będzie niczego oglądał bo nie będzie nikogo kto by oglądał ani
nie
śniadania. Dlaczego
dramat? Bo to jest wydarzenie dramatycznie przyjemnie. Różne przecież mogą być
będzie niczego co by się
dało oglądać = = oszałamiająco logiczny wywód = mógłbym nawet powiedzieć
dramaty: o tym jak różne
przekonamy się dzisiaj. Tu mogą Państwo zadać pytanie: a co z tymi, którzy śpią
zajebiście logiczny wywód
= kląć bym mógł ile wlezie = wreszcie mógłbym sobie ulżyć = = bo do kogo
by
teraz głębokim snem, albo
właśnie do snu się układają, wszak nie wszyscy żyją, mieszkają, śpią, pracują
i jedzą
naskarżyli? no do kogo?
i kto by skarżył? no kto jeśli nie byłoby nikogo? = = ja zostanę = podobno ja
zostanę =
tu, mogą to robić w zupełnie
innej strefie czasowej, w innym zakątku świata. Mogą. Oczywiście, że mogą.
= = no ale przecież
ja nie będę na siebie skarżył = = = skarżyć naskarżyć oskarżyć to powinni tych
co się
Ale w każdym zakątku świata
mogą oglądać telewizję i ten program. I powinni to zrobić tak jak Państwo to
zgodzili na to szaleństwo
i to teraz powinni ich złapać i oskarżyć i zamknąć i przerwać to wariactwo nie
robicie. A jeśli nie,
to jest to wasz i ich osobisty problem i dramat. Dramat dlatego, że tracą możliwość
dopuścić do tego kretyńskiego
widowiska bo potem będzie za późno = = = = = ZA PÓŹNO!!!! = = no też
oglądnięcia swego ulubionego
korespondenta, jak również możliwość oglądnięcia razem z nim jego oczyma
coś! = = = no ale
jak do tego nie dopuszczą do tego żeby odbyło się największe widowiska świata
to ja nie
wydarzenia zupełnie niezwykłego
i zgoła fantastycznego i fenomenalnego. Zdecydowanie i absolutnie
stanę się wtedy największym
sprawozdawcą i komentatorem w dziejach === w dziejach czego? HA! no właśnie
największego i najbardziej
dramatycznego spektaklu. Będzie to dramat inny od wszystkich dotychczasowych
w czego dziejach? = = =
a tak to mogę się stać największym KRONIKARZEM w
dziejach! właśnie:
dramatów, które dla Państwa
relacjonowałem i które, jak dobrze zapewne pamiętacie, zawsze były największymi
KRONIKARZEM! to jest coś!
to jest coś znacznie więcej niż jakiś tam komentator czy sprawozdawca to jest
i najstraszniejszymi i najokropniejszymi
i najbardziej przerażającymi wydarzeniami w historii ludzkości.
dopiero coś to jest coś
absolutnie niebywałego = = = = = to powinienem zmienić nazwisko na Naj Dłuższy
i tak
A to będzie jeszcze wspanialsze.
Zupełnie niewiarygodne. A jednak musicie mi Państwo uwierzyć.
się podpisać = podpisać
się tak pod najwspanialszą i najdłuższą kroniką świata bo prowadzą nawet po
jego
O nietypowości owego dramatu
niech już świadczy fakt, że jest to relacja na żywo, a nie przygotowana
końcu = = = = no tylko żeby
móc się podpisać pod kroniką pod tą najwspanialszą kroniką to trzeba taką
wcześniej korespondencja,
jakiej ode mnie oczekujecie i do jakiej przywykliście. Jednak w tym przypadku
kronikę pisać i napisać
a ja tylko gadam co zatem mam zrobić: podgadać? podmówić? = = = = bo gdyby było
korespondencja taka mogłaby
nie odnieść zamierzonego skutku albo nawet do skutku nie dojść. Tak, tak.
trochę więcej czasu gdyby
było choć kilka dni to można by spróbować wprowadzić ustawę o podpisie
Nie przesłyszeliście się:
moja korespondencja mogłaby nie dotrzeć do waszych uszu i oczu, a to z tego
powodu,
mówionym czyli o podmowie
= = = = mnie chyba naprawdę odbiło ja powinienem być teraz gdzie indziej ja
że was, drodzy Państwo,
już by nie było. Otóż to. Myśleć zaś, że mnie by nie było i w związku z tym
nie
teraz powinienem skryć się
gdzieś w jakimś schronie w jakiejś czeluści w jakimś bunkrze gdzieś w środku
ziemi
mógłbym nadać korespondencji
jest tak niedorzeczna, że aż brak mi słów, aby ją bliżej określić jaka ona jest,
co
kilometry pod jej powierzchnią
= = ale co to by dało? skoro ma się skończyć świat to zniknie właśnie ziemia
samo w sobie może wydać
się wystarczająco szokujące i niedorzeczne, gdyż mnie nigdy słów nie brakuje.
Nie
ona przede wszystkim i najpierw
= == to co zniknie potem? to powietrze dookoła niej? to niebo niebieskie i
będę się jednak nad tym
rozwodził. Czasu pozostało niewiele i szkoda go marnować na nonsensowne
czarne? i te gwiazdy? te
wszechświaty i kosmosy? ale Emeryk mówił wyraźnie
o końcu świata = = = no nie!
dywagacje o rzeczach
i sprawach aż nadto oczywistych. A zatem
jest to i będzie relacja na żywo. Lecz nie
Emeryk niczego nie
mówił to ludzie mówili i mówią o Emeryku = = = Emeryk milczy gęby nie otworzył
ciągła. W kilku, a może
kilkunastu wejściach na antenę. Zobaczymy. trudno przewidywać rozwój wypadków.
odkąd go tam postawili więc
nawet nic mu w usta nie można włożyć ani z ust wyjąć = = o jaki świat zatem
Będziemy jednak czujni.
Państwo też bądźcie czujni. Z nami, ze mną, oczywiście że ze mną, nie przegapicie
chodzi? jaki jaki jaki !
TAKI!!! TEN!!! ten i tamten = = i jeszcze tamten = każdy = świat to świat =
= był świat
najważniejszego. Czy przegapiliście
kiedykolwiek coś ważnego? Nigdy. Ze mną nigdy. Z innymi tak,
jest świat i nie ma świata
= BUM! TRACH! = a balon zostanie i ja w tym balonie = = = co za potęga wyobraźni!
z pewnością i bez wątpienia,
ale nie ze mną. Tu nie będzie odstępstwa od reguł, żadnych nietypowości.
a jeśli podmuch zdmuchnie
balon? a jeśli balon pęknie przedziurawiony odłamkiem skały? wtedy spadnę! tylko
Natomiast może Państwa zdziwić
ten balon. Zadajecie sobie pytanie: dlaczego on jest w balonie, a nie na dachu
na co?! tak będę spadał
i spadał ale nie rozbiję się bo nie będzie się o co rozbić nie będzie więc różnicy
między
wieżowca? Odpowiedź jest
bardzo prosta: tu nie ma wieżowców, tu są tylko niewielkie domy i z ich dachów
spadaniem w otchłań a wiszeniem
w otchłani = więc na końcu świat też wybuchnie? a może zniknie niepostrzeżenie
niewiele byłoby widać. Jest
wysoka wieża telewizyjna i to na szczycie góry i stamtąd zapewne widać byłoby
po angielsku wycofa się
usunie = = = będzie różnica pęd powietrza = jakiego powietrza?
przecież nie będzie
całkiem sporo, ale tej wieży
wkrótce nie będzie, jeśli wierzyć zapowiedziom organizatorów i scenariuszowi
tego
powietrza = = = = = to czym
ja będę oddychał? ach! mam przecież butle z tlenem na jak długo one jednak
przedsięwzięcia, który to
scenariusz mam przed sobą i który jest dosyć bełkotliwy i wielce zagmatwany.
Kiedyś
starczą? na tyle żeby dokończyć
kronikę a dokończyć kronikę znaczy doprowadzić ją czy też przeprowadzić
wyobraziłem sobie siebie
właśnie w balonie zawieszonym nad Hiroszimą. Gdyby wtedy była telewizja jaką
ją do momentu po końcu świata
tak żeby ostatni zapis nosił datę na przykład trzy albo cztery dni
wspaniałą korespondencję
byście otrzymali niepowtarzalne widoki z niepowtarzalnego spektaklu .... o!
po końcu świata = = = =
jakie dni? co za dni? skąd będę wiedział ile dni? ile czegoś tam? ACH! przecież
mam
przepraszam, powtarzalnego,
oczywiście że powtarzalnego, no ale tak to właśnie jest w relacjach na żywo
ze sobą zegarek stary niezawodny
nakręcany szwajcarski zegarek nie żadne tam elektroniczne badziewie co to
może zdarzyć się jakieś
przejęzyczenie ...... I teraz wracam do tego pomysłu, do czego obliguje mnie
przecież
mogłoby ześwirować albo
zresetować się z powodu zniknięcie pola elektromagnetycznego czy jakiegoś tam
moje nazwisko, tym bardziej,
że widowisko zapowiada się nieporównanie wspanialej, niewyobrażalnie wspaniale,
innego pola albo łąki =
= = no chyba że tak się zdarzy że teraz mój balon przebije jakiś idiota = =
= co za
a stąd, z balonu, będzie
je widać najlepiej, nic nie będzie zasłaniać, a poza tym nie stracę gruntu pod
nogami
pomysł z tym balonem = co
za cholernie idiotyczny pomysł z tym balonem = = = żebym ja wisiał gdzieś w
........ Obawiam się jednak,
że w tej chwili widać nie za dobrze. To znaczy widać niewiele: nie widać Emeryka,
niebie między chmurami
= = w dupie mam takie niebo = = = = = a ten to co? no przebije mnie = = jak
nic
ani gromadzących się wokół
niego ludzi, w zasadzie nie widać żadnych szczegółów. Same rozmazane plamy.
szykuje się żeby przekłuć
balon = = co on sobie myśli że to jakiś gołąb albo koliber albo latający królik?
Chyba szybuję zbyt wysoko.
Powinienem obniżyć pułap, a czuję, że unoszę się coraz wyżej ..... I coś krąży
przecież ten balon jest
sto pięćset siedemset tysiąc dwieście razy większy od niego bo czym on jest?
latającym
wokół. Co to jest? Co się
dzieje? Awaria czy zamach? Muszę to wyjaśnić. Proszę się nie przejmować. Państwo
pierzastym gównem on ci
jest = = starym wyleniałym gównem któremu ciągle wydaje się że jest panem
musicie mieć jasny obraz
sytuacji i taki obraz Państwo otrzymacie. Ten zamęt długo nie potrwa. A tego
natręta
przestworzy = = = = niemniej
jednak może lepiej będzie unieść się wyżej póki mam pod sobą ziemię bo spaść
przegonimy i nic już nie
będzie zakłócało Państwu przyjemności oglądania tej jedynej w swoim rodzaju
relacji.
na nią nie należałoby do
rzeczy przyjemnych i pożądanych = = = i nie byłoby wtedy KRONIKI = = to co ja
Z balonu
nad Łyścem mówił Mirosław Mikro Balonko.
mam zrobić? wyrzucić balast = = = ale gdzie do
cholery jest ten balast?
co jest tym balastem? no przecież JA nie wyskoczę
Do usłyszenia.
Do zobaczenia za .....
przecież balon sam sobie nie poradzi!